Angela Ciampagna to włoska marka luksusowych perfum, która rozpoczęła swoją działalność w 2015 roku. Obecnie ma ona na swoim koncie 12 udanych kompozycji, z czego najnowsza pochodzi z 2018 roku. Dziś zajmę się jednym z pierwszych dzieł marki czyli zapachem z kolekcji Hatria Rosarium.
Wspaniały, mroczny, gotycki – to tylko kilka z określeń jakie przychodzą mi na myśl kiedy próbuję opisać Rosarium, czyli zapach, którzy skradł moje serce od pierwszej chwili po aplikacji.
Zapach otwiera się z niewyobrażalną mocą kadzidła, fiołków i…nasion marchwi! Tak, to właśnie ta nuta gra tutaj główną rolę, zaraz po kadzidle. Dzięki tej nucie zapach jest słodkawy, wręcz chrupiący niczym świeża marchewka.
Wyobraziłem sobie, że stoję w murach ciemnego kościoła, gotyckiej katedry wypełnionej aromatami ulatniającego się kadzidła i podsuszonych fiołków. Jest ciemno, a zarysy mojej sylwetki jedynie delikatnie maluje miodowy blask księżyca, który przenika przez nieszczelne mury. Wetyweria, cedr i nuty drzewne na zmianę z kadzidłem, przepychają się i zabiegają o moją uwagę. Choć brzmi to nieco fantastycznie, to właśnie tak pachnie dla mnie Rosarium.
Zapach jest wyjątkowo trwały, a jego projekcja jest zadowalająca. Ta kompozycja utrzymuje się długo w niezmiennym stanie. Dopiero dwie godziny później zaczynam wyczuwać nuty drzewne i jagody jałowca.
Piękny, masywny, szklany flakon zdobią minimalistyczne napisy oraz wspaniały korek, który wyglądem nawiązuje do okna katedry Santa Maria Assunta z Atri. Całość jest wykonana bardzo solidnie i mieści się w sztywnym i eleganckim czarnym pudełku. Istne dzieło sztuki!
Rosarium to zapach o kilku obliczach. Jest nieprzewidywalny, nietuzinkowy i intrygujący. Całość z pięknym flakonem tworzy wyjątkowe dzieło sztuki, co sprawia, że w moim sercu marka Angela Ciampagana zajmuje wyjątkowe miejsce.