Chapel Factory to najnowsza marka w świecie niszowych perfum. Projekt powstał w 2020 roku, a założycielką marki jest Anais Biguine. W swojej ofercie marka posiada 4 kompozycje zapachowe, z czego najnowsza Pura Lux trafiła właśnie w moje ręce.
”Ze wszystkich zapachów, to właśnie kadzidło jest najbardziej prestiżowe. Zaciekawienie szlachetnymi surowcami zaprowadziło mnie do miejsc modlitwy czyli świątyń, w których nuty kadzidła są jak zaproszenie do medytacji. Chapel Factory to gama perfum, która pomaga nam w zbudowaniu własnego sanktuarium” – Anaïs Biguine
Putra Lux to zapach, w którego składzie znajdują się takie składniki jak: bursztyn, drzewo sandałowe, ambroksan, czarny pieprz, cedr, jaśmin, piżmo i paczula. Otwarcie zapachu należy do czarnego pieprzu, ambry i ambroksanu. Kompozycja jest bardzo aromatyczna, ja osobiście czuję jeszcze goździki, choć może to być reakcja pieprzu z ambroksanem. Bazą zapachu są nuty drzewne, które nadają całości ciekawego oblicza. Lekkiej słodyczy również nadaje jaśmin. Kompozycja jest perfekcyjnie skomponowana. Pura Lux to idealny unisex dla fanów lekko słodkich, pieprznych zapachów z drzewnym obliczem.
Parametry zapachu są na bardzo dobrym poziomie. Kompozycja jest niesamowicie aromatyczna, za czym idzie wspaniała projekcja. Pura Lux również może się poszczycić dobrą trwałością. Zapach utrzymuje się na skórze do 10 godzin. Prosty i minimalistyczny kształt flakonu zwieńcza okrągły czarny korek, który moim zdaniem stanie się znakiem rozpoznawczym marki.