Rea to zapach, w którym zakochałem się od pierwszej sekundy. Piękny różowy matowy flakon, skrywa w sobie bowiem dzieło perfekcyjne – irys w najczystszej jego postaci. Jeśli jesteś stałym czytelnikiem mojego bloga, to wiesz, że irys jest jednym z moich ulubionych składników w perfumach. To ciekawy i świeży zapach pudru, niekiedy pomadki – nietuzinkowy i niesamowicie świeży i głęboki. Marka Giardino Benessere zaskoczyła mnie irysem w świeżej ziołowo cytrusowej wersji, która skradła moje serce i będzie już z pewnością najlepszym irysem jaki miałem kiedykolwiek okazję posiadać. Dlaczego?
Zapach rozwija się niesamowicie ciekawie – od świeżego i ciepłego irysa po lekko suchą nutę lawendy i skóry. Całość jest świeża dzięki mandarynce i pomarańczy. Zapach przez długi czas nie traci na swojej mocy i wspomnianym wcześniej irysem możemy się cieszyć około 6 godzin. W późniejszym etapie zapach staje się nieco bardziej drzewny z lekką słodyczą jaśminu i charakterystyczną paczulą. Giardino Benessere to marka, która nie przestaje mnie zaskakiwać, a mistrz Paolo Terenzi wciąż mi imponuje na nowo.
Zapachy marki Giardino Benessere znajdziecie w perfumerii internetowej Mon Credo