[Recenzja] Grandiflora ”Queen of the Night”

Grandiflora to niszowa marka perfum, która powstała w 2013 roku w Australii. Założycielką marki jest Saskia Havekes, która historię marki zapoczątkowała już w 1995 roku, kiedy otworzyła w Sydney małą kwiaciarnię, która nazwała Grandiflora. Miłość do kwiatów zaowocowała pomysłem stworzenia autorskiej marki perfum. Przy tworzeniu zapachów pomagali Bertrand Duchaufour, Michel Roudnitska and Sandrine Videault. Obecnie marka ma na swoim koncie 5 kompozycji, z czego najnowsza pochodzi z 2017 roku.

Queen of the Night (Królowa Nocy) to kwitnąca tylko jedną noc w roku roślina, która więdnie już następnego dnia. Kwiat wydziela ponoć wyjątkowy i niepowtarzalny zapach, który budzi wiele emocji i symbolizuje bezgraniczną miłość. Perfumiarz Bertrand Duchaufour postanowił odwtorzyć ten zapach w najnowszej kompozycji australijskiej marki Grandiflora.

Kremowa, kobieca i orientalna mieszanka Queen of the Night otwierają nuty jaśminu, aldehydów, orchidei, cyklamenu i konwalii. Początek zapachu to iście kwiatowa uczta dla nosa, choć jego intensywność może delikatnie drażnić. Kiedy po kilkunastu minutach do gry wchodzą cytrusy i nuty drzewne, kompozycja nabiera nieco bardziej cieplejszego i spokojniejszego oblicza w postaci pudrowej aury.

Bogate oblicze zapachu tworzy przede wszystkim charakterystyczna nuta jaśminu, która jest z nami od samego początku do końca projekcji zapachu. Zapach utrzymuje się na skórze do 8 godzin, a jego projekcja początkowo jest bardzo silna, a po około godzinie bliskoskórna.

Kompozycja jest zamknięta w czarnym, lakierowanym flakonie, który zwieńcza minimalistyczna biała etykieta, z nazwą zapachu. Całość jest zamknięta w prostym pudełku nawiązującym designem do etykiety umieszczonej na flakonie.