Kilian Hennessy to znany perfumiarz, który od ponad 10 lat z powodzeniem działa na rynku perfum luksusowych. Wolność i swoboda twórcza skłoniły go do odejścia od słynnych marek, u których miał okazję pracować. A pracował dla najlepszych: Christian Dior, Paco Rabanne, Alexander McQueen oraz Giorgio Armani.
”Jeśli chciałbym do końca życia tworzyć kopie znanych zapachów, zostałbym u jednej z marek, u których pracowałem przez 12 lat. Moim celem podczas rozpoczynania własnej działalności było przywrócenie złotych czasów perfum, które charakteryzowały najdroższe składniki i wyrafinowane połączenia.” Takimi słowami Kilian opisuje swoją decyzję o założeniu własnej działalności.
Od 2007 roku marka Kilian ma na swoim koncie 56 zapachów, w tym wiele wyróżnionych. Marka,oprócz hipnotyzujących zapachów, jest również kojarzona z wymyślnymi szkatułkami, w których są umieszczane flakony z zapachem.
Nowa linia składająca się z czterech zapachów, to chęć podbicia serc szerszej rzeszy odbiorców, dlatego zapachy z kolekcji My Kind of Love są dostępne w znanych perfumeriach na całym świecie.
Wyobraźcie sobie spacer po chłodnym lesie, w towarzystwie zimnej puszki Coca Coli. Na początku czujecie intensywne zapachy: słodycz napoju i zielone akordy lasu. Im głębiej wchodzimy w gęsty las, tym mniej zostaje nam napoju, aż w pewnym momencie on się kończy. Zostajecie sami ze słodkim posmakiem w ustach, otoczeni mrocznym lasem, który teraz nieśmiało rozświetlają delikatne promienie słońca. Tak własnie pachnie zapach BOYS, jeden z czterech z kolekcji My Kind of Love.
Jeśli jesteście fanami zielonych zapachów, to ten z pewnością pokochacie. Choć na początku jest bardzo słodko, to uwierzcie, że już po kilku chwilach wspomniana wcześniej Coca Cola (tak! Ta nuta na prawdę została użyta w tym zapachu) wyparowuje, pozostawiając tylko delikatnie słodkawą poświatę. Na naszym ciele zostaje wyłącznie zielony las, jabłko i lima.
BOYS to kolejny z zapachów marki Kilian, który miałem okazję przetestować i jeszcze raz muszę przyznać, że nie zawiodłem się. Oczywiście zapachom z serii My Kind of Love, brakuje troszkę więcej magii, którą oferują zapachy z regularnej linii marki Kilian. Na szczęście w każdej kompozycji czuć ducha marki, którą charakteryzują odważne nuty zapachowe i ryzykowne kompozycje.
Kurczę, ta puszka coli brzmi bardzo intrygująco! Zaciekawiłeś mnie, tym bardziej, że szukam czegoś nowego. Rozejrzę się za tymi perfumami 🙂 i przy okazji zapraszam też do siebie po trochę inspiracji 🙂