W tym tygodniu odwiedziłem perfumerię Mon Credo, aby odnaleźć idealne walentynkowe perfumy dla niej i dla niego. Udało mi się wybrać dwa zapachy tej samej marki, tak aby pokazać jak wielki wybór mają do zaoferowania marki niszowe, a w szczególności kompozycje od Parfums de Marly – jednej z moich ulubionych marek.
Oriana to słodko cytrusowa kompozycja z 2021 roku. Skład zapachu to duża ilość różnych cytrusów oraz nieco słodkości bitej śmietany i pianek marshmallow. Otwarcie należy do kwiatu pomarańczy, mandarynki i bergamotki. Po kilku chwilach dochodzą słodkie nuty marshmallow i bitej śmietany. Całość spoczywa na przytulnym i puchatym piżmie, które jest idealnym łącznikiem tych składników. Zapach jest słodki i świeży – moim zdaniem idealny na wiosnę. Moim ulubionym akcentem jest tutaj połączenie maliny i czarnej porzeczki, które nieco przełamują panującą w tym zapachu słodycz. Jestem fanem słodkości, dlatego pomimo, że Oriana jest oznaczona jako zapach dla kobiet, to zostanie na mojej półce na dłużej.
Jej parametry są znakomite, choć chyba większość słodkich zapachów może się cieszyć świetną projekcją. Tę kompozycję polecam w szczególności każdej kobiecie lubiącej słodycz i piżmo. Ciepłe, puchate i ogrzewające piżmo, którego w tej kompozycji mamy pod dostatkiem.
Habdan to ciepły korzenny zapach o drzewnym obliczu z nutką żywic i szafranu oraz ciekawym akcentem w postaci jabłka i róży. Jego otwarcie to intensywna mieszanka drzew i mirry ze słodyczą karmelu i lekkością róży. W tle wyczuwalny jest także szafran, który moim zdaniem króluje w tym zapachu. Kompozycja jest wielowarstwowa, dlatego spodziewajcie się różnych doznań w zależności od pory roku. W chłodne dni zapach jest niesamowicie rozgrzewający i aromatyczny. Kompozycję zdecydowanie polecam fanom róży i szafranu, bo od tych dwóch składników na pewno się nie uwolnicie nosząc na sobie ten zamach.
Jego parametry są na najwyższym poziomie, a osobiście nie znam mężczyzny który nie lubi pachnieć mocno i z charakterem, a w dodatku przez wiele godzin. Habdan to zapach dla odważnych fanów niszy.
Pierwsza pozycja brzmi dla mnie za słodko, ale czarna ma moją uwagę 🙂 w sam raz na co dzień