Parfums de Marly to francuska marka niszowych perfum, która powstała w 2009 roku. Kompozycje powstały przy współpracy z twórcami Francis Deleamont, Quentin Bisch, Michele Saramito, Olivier Pescheux, Jacques Flori, Hamid Merati-Kashani, Sidonie Lancesseur, Nathalie Lorson i Fabrice Pellegrin. Obecnie marka ma na swoim koncie 29 kompozycji, z czego najnowsza pochodzi z 2019 roku. Dziś przybywam z recenzją jednego z bestsellerów marki, czyli męskiego zapachu Percival, który według zaprzyjaźnionej perfumerii Mon Credo jest zapachowym hitem wśród mężczyzn.
Aromatyczny, świeży i korzenny zapach Percival to połączenie między innymi: lawendy, cytrusów, ambroksanu i hedione. Mocne, świeże i wyraziste otwarcie zapachu od samego początku sprawia wrażenie, że ma się do czynienia z najwyższej jakości składnikami.
Zapach otwierają akordy cytrusów i aromatycznej lawendy. Jest świeżo i przestrzennie, momentami czuć geranium, fiołek i jaśmin, które lekko podsycają cytrusy swoją słodyczą. Zapach jest dość klasyczny, co z pewnością jest powodem do tego, że sprzedaje się jak świeże bułeczki. Idealna pora jaką wytypowałbym na użytkowanie tego zapachu to zdecydowanie wiosna i lato. Percival daje orzeźwienie i stwarza wrażenie delikatnego chłodu, co z pewnością jest ogromnym plusem.
Parametry zapachu są również godne uwagi. Projekcja zapachu jest bardzo wysoka, szczególnie przez pierwsze 4 godziny od aplikacji. Trwałość zapachu oceniam celująco. Utrzymuje się on na skórze do 12 godzin, tworząc przy tym przyjemną i orzeźwiającą powłokę.
Zapach jest zamknięty w matowym granatowym flakonie i jest dostępny w dwóch pojemnościach 75 ml oraz 125 ml. Flakon zdobi masywny, srebrny korek. Całość spoczywa w nawiązującym do flakonu, granatowym pudełku zdobionym srebrnymi pasami.
Percival to zapach męski, świeży i pociągający. Klasyczny a zarazem wyjątkowy. Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób kompozycja rozwija się na skórze. Jeśli będziecie w pobliżu Mon Credo to zdecydowanie polecam Wam testy.
