[Recenzja] Stephane Humbert Lucas: Soleil de Jeddah

Stephane Humbert Lucas to perfumiarz, który kilka lat temu postanowił podbić rynek luksusowych perfum. Pierwsza kolekcja zapachów powstała w roku 2013. Intensywne i uwodzicielskie perfumy szybko zyskały rzesze fanów. Obecnie marka Stephane Humbert Lucas ma na swoim koncie kilkanaście udanych kompozycji.

„Ostatnio coraz więcej czasu poświęcam na obserwację świata. Blok mieszkalny czyli niepodzielny ”kamień”, ale pełen postaci. Nazwy patriarchów, królów, koronowanych wodzów. Wszyscy są odpowiedzialni; wszyscy są poruszeni niezłomną wiarą. Przyciąga mnie ten ogień i gorliwość duszy„- Stephane Humbert Lucas

777 Stéphane Humbert Lucas to kolekcja wyjątkowych kompozycji, stworzonych z rzadkich i drogocennych esencji. Kolekcja powstała w 2013 roku i obecnie znajduje się w niej 12 pozycji. Najnowszy zapach pochodzi z 2016 roku. Wspólny mianownik kolekcji 777 to zdecydowanie wyrafinowane zapachy, stworzone z wyjątkowych składników. Perfumy mają kusić i intrygować. 777 oznacza duchowość, ochronę i szczęście.

Soleil de Jeddah to słoneczny zapach, który ogrzewa naszą skórę kwiatowo-orientalnymi nutami. Początek zapachu to silna woń osmantusa połączona z rumiankiem oraz cytryną. Zapach przywodzi na myśl wygaszone, delikatne kadzidło w połączeniu ze świeżo startą skórką cytrynową. To wyjątkowy, uzależniający i niebanalny zapach.

Soleil de Jeddah delikatnie podąża w stronę kobiecej kompozycji, ale tylko trochę. Panowie zdecydowanie pokochają ten uwodzicielski zapach. Kiedy zamykam oczy, zapach w ekspresowym tempie otwiera przede mną drzwi do mojej wyobraźni. Uwierzcie mi, nie ma drugiego tak dobrego zapachu.

Błyszczący flakon zapachu Soleil de Jeddah mieni się metalicznym złotem i na myśl przywodzi bogato zdobione orientalne pałace. Całość jest udekorowana logotypem marki oraz dopieszczona brzoskwiniowym kryształkiem Svarovskiego.

Nuty głowy: cytryna, rzymski rumianek, osmantus
Nuty serca: irys, ambra, masło irysowe
Nuty bazy: rosyjska skóra, wanilia z Madagaskaru