SÜS-SKÏND to nowa marka w świecie niszowych perfum. Projekt powstał wiosną 2016 roku w Paryżu. Od tamtej pory powstało pięć wyjątkowych, słodkich, świeżych i mocnych zapachów dedykowanych dla mężczyzn. Jak twierdzi twórca marki, każdy będzie mógł odnaleźć dla siebie coś ciekawego.
W moje ręce trafił zapach Black Influence. Jak sama nazwa wskazuje nie jest to ani wesoły, ani letni zapach. To mroczna mieszanka gałki muszkatołowej, kardamonu i wanilii – a to wszystko w akompaniamencie fasolki tonki. Gdzieś w tle pojawia się także wetyweria i benzoes z Laos.
Black Influence przypomina mi kilka zapachów na bazie ostrych rumów ze słodkimi nutami. To zdecydowanie męski zapach, ale wyłącznie dla Panów świadomych swojej męskości, albowiem zapach po kilku minutach ujawnia swoje słodkie oblicze i tylko nieliczni będą w stanie zinterpretować tę słodkość jako niezaprzeczalną część męskiego charakteru.
Black Influence to zapach męski, wieczorowy, zimowy i bardzo seksowny. Jeśli lubicie słodkie, ostre i balsamiczne zapachy to ten zdecydowanie pokochacie. Każda kompozycja marki SÜS-SKÏND to wyjątkowa mieszanka najwyższej jakości składników, co w połączeniu z całkiem dobrą ceną (flakon 30ml ok. 250 zł) jest strzałem w dziesiątkę.