Chatillonlux to amerykańska marka niszowych perfum, która powstała w 2016 roku. Obecnie ma ona na swoim koncie 10 kompozycji, z czego najnowsza pochodzi z 2018 roku. Dziś przygotowałem dla Was recenzję aż pięciu zapachów marki Chatillonlux, w tym dwóch najnowszych z 2018 roku.
Lamplight Penance to zapach dymu, cedru i soczystej brzoskwini. To bardzo specyficzny, intrygujący i niespotykany zapach. Kompozycja pachnie świeżo palonym drzewem i ciepłym, gęstym dymem. Nuta brzoskwini gra tutaj bardzo ważną rolę, ponieważ to ona dodaje tutaj wyjątkowego i słodkawo-owocowego charakteru. Lamplight Penance to słodki, ciężki i bardzo trwały zapach o imponujących parametrach.
Santal Auster To zapach, którego główną bazą jest drzewo sandałowe. Bogata i kremowa kompozycja to połączenie wspomnianego już drzewa sandałowego z paczulą i agarem z domieszką nut zwierzęcych. Zapach jest intensywny, trwały i nieco pudrowy. Moim zdaniem to idealna definicja perfum niszowych czyli zapachu, który nie jest tak łatwo opisać.
Unconditional Surrender to kompozycja przeznaczona wyłącznie dla mężczyzn. To silny, orientalny i drzewny zapach cedru, agaru (oud), bursztynu i tytoniu. To bardzo męska, ostra i odważna kompozycja dla pewnych siebie mężczyzn. Pomimo, że to woda toaletowa, to jej parametry są tak samo imponujące jak w przypadku dwóch pierwszych opisywanych wód perfumowanych.
Omnostre to bardzo zielony zapach. W składzie ma między innymi petitgrain, kardamon i wetiwer. Zapach otwierają bardzo zielone i aromatyczne akordy. W pierwszej chwili zapach przypomina świeżo ścięte rośliny. Mandarynka i różowy pieprz stanowią ciekawe uzupełnienie, które w bardzo intrygujący sposób zmienia oblicze zapachu z zielonego na zmysłowy i aromatyczny.
Rose Santal to bardzo prosta kompozycja. Drzewno–różany zapach przywodzi na myśl orientalne pachnidło. Ten zapach zdecydowanie jest bardzo różany, ale jednocześnie delikatnie kwaskowaty. Niestety nie potrafiłem rozebrać tej kompozycji na czynniki pierwsze i nie wiem czy to wyjątkowo duże stężenie róży czy może czarny pieprz lub labdanum spowodowały tak ciekawy efekt. Zapach jest bardzo intensywny i trwały, dlatego nie polecam używać go w dużej ilości. Świetne parametry Rose Santal skuszą wszystkich miłośników różanych pachnideł.
Nefretiti
Konopie indyjskie, kocanka, liść orchidei i miód – skład Nefretiti jest kontrowersyjny, a sam zapach niesamowicie ciekawy. Ziołowo aromatyczne otwarcie zapachu zdecydowanie należy do konopi indyjskiej, a miód gra tutaj rolę słodkawej bazy, która w przedziwny sposób łączy wszystkie składniki tworząc miodowo-balsamiczny zapach z dużą ilością aromatycznych ziół. Kompozycja ma zabójcze parametry, więc zapach polecam wszystkim fanom tzw.”killerów”.
Weinstrasse
Najdziwniejszy zapach, jaki miałem okazję do tej pory testować. Połączenie kocanki, winogrona i mchu dębowego tworzy zapach słodki, drzewny, nieco syntetyczny i momentami gorzki. Kompozycja jest zdecydowanie w stylu silnych i ziołowych zapachów vintage, które pokochają panowie lubiący trwałe i głośne zapachy. Weinstrasse, to zapach, który ciężko opisać, to dzieło, które po prostu trzeba sprawdzić osobiście.
Admiral
Aromatyczny zapach tonki, bergamotki i szałwii. Otwarcie zapachu należy do dymu, którego delikatna woń zwiastuje nieopodal rozpalone ognisko. Admiral to zapach pełny szałwii, liścia porzeczki i balsamicznych akordów tonki. Kompozycja idealna dla fanów dymnych zapachów, przygaszonego ogniska i ziołowych aromatów. Jego parametry pozwalają na cieszenie się zapachem przez 6 godzin, a jego projekcja jest bliskoskórna.
Zapachy marki Chatillonlux łączy wspaniała trwałość i projekcja, a także wyjątkowe kompozycje. Moją ulubioną, z tych opisywanych dziś jest zdecydowanie tajemncza Lamplight Penance. Jeśli będziecie mieli okazję spróbować któregoś z tych zapachów to serdecznie Wam polecam, chociażby na przetestowanie wspaniałych parametrów jakie serwują nam kompozycje marki Chatillonlux.