Ruth Mastenbroek to niszowa marka perfum, która powstała w 2010 roku w Londynie. Od tamtej pory powstały cztery kompozycje zapachowe, z czego najnowsza pochodzi z 2017 roku. W moje ręce trafiły aż dwa zapachy marki: Oxford wydany w 2015 roku oraz jak narazie najnowsze dzieło marki Firedance z 2017 roku.

Ruth Mastenbroek to mistrzyni perfum z Anglii. Komponuje perfumy od 40 lat i stoi za wieloma znanymi markami i zapachami. Urodziła się w Londynie, a jej przygoda z perfumami rozpoczęła się w latach 70 gdy pracowała w dziale perfum w Selfridges. Ruth uwielbia tworzyć perfumy, poszukuje doskonałości w każdej swojej kreacji. Każde z jej perfum arcydziełem, którego stworzenie zajmuje nawet do trzech lat. Każda kropla opowiada pewną historię, dlatego to właśnie symbol kropli stał się charakterystycznym znakiem marki.

Jestem perfumiarzem. Opowiadam historie o życiu, używając moich perfum jako głosu. Perfumy w mojej kolekcji są dla ludzi, którzy cenią wszystkie formy sztuki. Tworzę je dla osób, które decydują się wyrazić siebie w inny i wyjątkowy sposób. Jeśli chcesz pięknie stworzonych i urzekających perfum, które pochodzą z serca, to trafiłeś we właściwe miejsce. – Ruth Mastenbroek

Firedance

Firedance to opowieść o świętowaniu: chciałam wyczarować gwar wielkich uroczystości, jak również tych cudownych małych chwil przyjemności, które przypominają nam, jak cenne jest życie. Inspiruje mnie radość z każdej chwili życia, od wąchania róży w ogrodzie po eksplozję fajerwerków. – Ruth Mastenbroek o zapachu Firedance

Oszałamiająca, mroczna, delikatnie oudowa róża zmieszana ze świeżą i intensywną skórą. Tak otwiera się zapach Firedance, który będzie odpowiedzią dla niejednej osoby poszukującej perfekcyjnie stonowanej róży. Po kilku minutach dochodzi nuta jabłka, która dodaje nieco słodyczy i wyjątkowego uroku.

Firedance to idealny zapach unisex, pod warunkiem, że ubóstwiacie różę. To zapach o wielu obliczach dlatego spodziewajcie się przeróżnych doznań, w zależności od pory roku. Parametry tego zapachu są bardzo dobre i z pewnością zadowolą miłosników trwałych kompozycji. Na wyróżnienie zasługuje również projekcja zapachu. Firedance iskrzy się na naszej skórze niczym fajerwerki.

Oxford

Oxford to opowieść o odkryciu: W tym zapachu chodzi o przygodę, przekraczanie granic i podróż, w której wszystko jest możliwe. Szałwia i jaśmin są połączone z bursztynem, wanilią i oudem, aby stworzyć bogaty orientalny akord. – Ruth Mastenbroek o zapachu Oxford

Ziołowy, świeży i delikatnie ziemisty zapach. Oxford to mieszanka takich nut jak: bursztyn, bazylia, rozmaryn, szałwia, wanilia oraz galbanum. Początek zapachu to zdecydowanie powiew akordów ziołowych ze świeżymi nutami bergamotki. Dosłownie kilka minut później zapach nabiera ciepła i orientalnego oblicza za sprawą brusztynu i oudu.

Oxford to również zapach unisex i świetnie sprawdzi się wiosną, kiedy powietrze bywa jeszcze chłodniejsze, choć słońce daje o sobie znać od czasu do czasu. Parametry zapachu oceniam bardzo wysoko, ponieważ miałem okazję być świadkiem niecodziennego spotkania, gdzie dwie nieznane sobie osoby wyczuły od siebie ten zapach podczas przypadkowego spotkania (oczywiście obydwie osoby znałem i każdy dostał ode mnie próbkę tego zapachu). Oxford to trwała i wyjątkowo intensywna kompozycja.

Zapachy są zamknięte w pięknych szklanych flakonach o geometrycznym wzorze. Każdy z zapachów wyróżnia inny obrazek, pojawiający się w środku złotej kropli. Całość zwieńcza czarny korek.

Perfumy marki Ruth Mastenbroek to perfekcyjnie dopracowane dzieła, które łączy wyjątkowa trwałość, projekcja oraz piękne opowieści, dzięki którym powstały te zapachy. Nie mogę się doczekać kolejnych historii, które Ruth Mastenbroek opowie nam swoimi kompozycjami.

(Wszystkich wyświetleń 203, z czego 1 w dniu dzisiejszym)