Cloud Colection No. 3 to dzieło duńskiej marki Zarkoperfume, która debiutuje na moim blogu. Podczas wizyty w Mon Credo moją uwagę zwrócił flakon z pięknym zielonym płynem. Wystarczy tylko lekko potrząsnąć, a w środku dzieje się magia – taki właśnie jest zapach Cloud Colletion No. 3. To słodka, ozoniczna kompozycja, która zawróciła mi w głowie od pierwszego testu.
Otwarcie zapachu to mieszanka nut ozonicznych, charakterystycznego zapachu tulipana i mandarynki. Zapach jest świeży, słodki i jednocześnie bardzo intymny i ciepły. To z pewnością za sprawą dużej ilości piżma, która tworzy ciepły kocyk otulający nas od pierwszej chwili projekcji zapachu. W kolejnym etapie zapach nabiera nieco bardziej kwiatowego oblicza. Dostajemy trochę magnolii i róży, tulipan oczywiście dalej jest obecny choć już nie z taką mocą jak na samym początku. W końcowym etapie zapach traci kompletnie wszystkie kwiaty i staje się drzewno-ziemisty z lekkim kwaskiem czerwonych jagód. Cloud
Collection No. 3 to zapach nietuzinkowy, zdecydowanie niszowy lecz do pokochania przez każdego fana niecodziennych kompozycji. Parametry zapachu są znakomite. Kompozycja utrzymuje się na skórze do 10 godzin, a jej projekcja jest bliskoskórna. Zapach został umieszczony w przeźroczystym flakonie, a w środku możemy obserwować magię, która dzieje się za każdym potrząśnięciem flakonu.
Mega flakon – takie małe dzieło sztuki powinno znaleźć się i w mojej kolekcji 🙂